Któregoś z ostatnich, coraz już ciemniejszych wieczorów, postanowiłam poszukać nowych inspiracji do mojej małej twórczości. Nie ma sensu pisać do czego doszłam, ważniejsze jest jednak to, jak można osiągnąć założony cel. A tym jest oczywiście w moim przypadku znalezienie miejsc, rzeczy, zjawisk które wspomogą mnie w przypadku braku weny twórczej. I tak wpadłam na bardzo prosty pomysł który przynieść może niesamowicie wiele zabawy a jednocześnie skłonić nasze szare komórki do bardziej intensywnej pracy. Spędziłam kilka godzin przed komputerem oglądając zdjęcia zamieszczane na fotoblogach. Ale nie na fotoblogach modowych czy kulinarnych, jakich jest chyba najwięcej. Moją uwagę zwróciły blogi podróżnicze zawierające zdjęcia z dość dalekich miejsc – z Bałkanów (Macedonia, Albania), Azji (Tajlandia, Filipiny) czy z Ameryki Południowej i Środkowej (Meksyk, Brazylia). Zdjęcia te oczywiście nie oddają klimatu miejsca w którym zostały zrobione, jednak możemy choć spróbować przenieść się na kilka chwil właśnie w tamte miejsca. Zobaczymy więc charakterystyczne budynki, podniszczone samochody, sukienki o kroju którego w Polsce nigdy nie widziałam czy niespotykane fryzury. Podróż poprzez wszystkie kraje świata jest tak prosta, jak jeszcze nigdy. Jest to więc bardzo prosty sposób na poruszenie naszej wyobraźni i być może wam, tak samo jak i mi wpadnie do głowy kilka pomysłów które są tak proste, że aż się sama sobie dziwię, że nie wykorzystałam ich do tej pory w swoim mieszkaniu. Oczywiście każda z nas jest inna i każda z nas znajdzie tam dla siebie coś zupełnie innego. Jeśli jednak któregoś wieczoru będziecie miały dużo wolnego czasu – polecam spędzenie przynajmniej kilku chwil na wirtualnej podróży po obcych krajach. Wierzę głęboko w to, że każda z was nawet po kilkunastu minutach spędzonych na takiej wędrówce znajdzie jakiś wzór, pomysł czy nawet układ przedmiotów do mieszkania które sprawią, że będzie nam się żyło lepiej i ciekawiej. W moim przypadku tak było i być może jeszcze kiedyś wrócę do szczegółowej opowieści.